niedziela, 22 września 2013

końcówka lata

Ten czas lubię. Co prawda zapowiada rychły koniec ciepła i słońca, czyli mojego absolutnego niezbędnika życiowego, ma jednak swój szczególny smak. Czuję w końcówce lata podsumowanie minionych miesięcy, dodatkowy zastrzyk letniej mocy - tak na koniec, na nadciągającą jesień. To światło. Ten spokój, powolne przemijanie, przejście z fazy wytężonego działania do etapu stopniowego zapadania w sen zimowy :)
Poważnie, odnajduję w sobie mocno zwierzęce uzależnienie od pór roku i warunków atmosferycznych.



























































m

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz